środa, 24 sierpnia 2011

Zaskakujący skansen w Jemiołowie

W Łagowie natknęliśmy się na nieduży drogowskaz informujący o obecności skansenu urządzeń rolniczych w Jemiołowie znajdującym się 3,5 kilometra dalej. Skansen bardzo nas zaskoczył. Jest on całkowicie darmowy.
Składa się z urządzeń z XIX i XX wieku - kuźni, w której wszystkiego można dotknąć,a niektóre z nich działają bez zarzutu jak szatkownica do kapusty, czy wiekowa osełka, na której i dziś bez problemu można naostrzyć nóż oraz żarna rotacyjne, którymi można pokręcić. Są tam i grabie konne i wialnia, wóz ciągnięty przez plastikowe konie, lecz największe zainteresowanie (i zdziwienie) wzbudziła w chłopakach mała koparka. Choć Igorowi podobał się też nie ąż tak stary radziecki samochód i to, że mógł pokręcić różnymi korbkami i zobaczyć, co jak działa. Nie wolno tego robić w muzeach, choć eksponaty są w podobnym stanie (inna sprawa, że drewnianym urządzeniom stanie na wolnym powietrzu szybko może zaszkodzić).
Cała ta ekspozycja rozlokowana jest wokół małego jeziorka z dwoma wysepkami dla kaczek. Nieopodal znajduje się również ciekawy i dobrze utrzymany plac zabaw. Miejsce jest ciekawe i bardzo przyjazne dzieciom.
Dodatkowym plusem są okoliczni mieszkańcy. Wszyscy wydają się pilnować skansenu. Mimo, że się nie narzucają, widać, że przechodząc, czy przejeżdżając patrzą, czy nie przyjechaliśmy czegoś niszczyć. Wydają się przy tym bardzo sympatyczni. Jurek w kilka minut bawił się w najlepsze na placu zabaw z miejscowymi, a my usłyszeliśmy dzień dobry od (na oko) gimnazjalistki słuchającej wraz z koleżanką muzyki na pomoście. Dawno nic nas tak pozytywnie nie zaskoczyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz